Myślisz, że to przypadek, że na każdym rogu masz monopolowy, a na kaca – receptę na piguły od pierwszego lepszego konowała? Że telewizja ci wciska, jak to „wszystko jest pod kontrolą”, podczas gdy twoje życie wali się na ryj, a polityczne śmiecie liczą kasę i robią z tobą, co im się żywnie podoba?
Nie, kurwa. To PLAN.
Masz chlapać wódę, żreć tabletki i zapierdalać za miskę ryżu. Masz być tak ogłupiony, tak zajechany, tak uzależniony, żeby ci nawet nie przyszło do pustej łepetyny, że jesteś jebanym niewolnikiem we własnym kraju.
ETAP PIERWSZY: OSŁABIĆ CIĘ DO ZERA
Jebana propaganda ci wmówiła, że bez piwka to nie odpoczniesz, że życie bez „relaksu” nie ma sensu. Z każdej jebanej reklamy leci, że masz się napić, zabawić, „cieszyć się chwilą”. A jak nie masz na to nastroju, to jeb prochy – bo przecież masz depresję, stres, lęki. Masz nie myśleć. Masz się ogłupić.
I niech jeszcze hazard będzie wszędzie, niech każda jebana aplikacja kasuje ci hajs, niech automat do gry stoi na każdej ulicy, żebyś miał gdzie wjebać ostatnie grosze.
Bo im bardziej jesteś rozwalony, tym lepiej.
ETAP DRUGI: ZŁAMAĆ CIĘ DO KOŃCA
Kiedy już jesteś na tyle rozwalony, że nie masz siły się ruszyć, oni cię jebną prawem, które zrobi z ciebie jeszcze większego śmiecia w ich oczach. Twoja wolność? Zapomnij. Chcesz coś powiedzieć? Dostaniesz po ryju. Chcesz protestować? Zamkną cię w pierdlu i powiedzą, że jesteś zagrożeniem dla demokracji.
Tylko oni mogą pierdolić, co chcą, zmieniać zasady jak im się podoba, ustawiać prawo tak, żebyś nigdy nie miał racji.
ETAP TRZECI: JESTEŚ W DUPIE, I O TO IM CHODZIŁO
Masz długi? Twój problem. Masz depresję? Wypierdalaj do pracy. Nie masz na rachunki? Zaciągnij kredyt u lichwiarza. Bylebyś siedział cicho i zasuwał. Bylebyś nie myślał.
I tak oto stajesz się śmieciem systemu – zapierdalasz, pijesz, ćpasz, oglądasz telewizyjne gówno i czekasz na śmierć. A oni? Oni w tym czasie kupują kolejne jachty, ustawiają kolejne ustawy, które jeszcze bardziej cię dojadą, i śmieją się prosto w twarz.
Bo ty masz być nikim.
Bo ty masz tylko chlać, zdychać i trzymać mordę zamkniętą.
Ale pytanie brzmi: dalej będziesz się dawał jebać, czy w końcu coś z tym zrobisz?